Widzew Łódź – Śląsk Wrocław 5:2

W pierwszej połowie mieliśmy dość wyrównany pojedynek. Łodzianie rozpoczęli nerwowo, Śląsk się rozkręcał. Kontrowersyjny faul na Sernasie i gol dla Widzewa. Chwilę potem Ćwielong pokonuje Mielcarza i mieliśmy remis.
W drugiej połowie szybki gol strzelony przez Robaka. Po drugiej bramce Widzew zaczął grać zachowawczo. Na szczęście goście nie mieli pomysłu na wyrównanie. Po siedemdziesięciu minutach kolejny gol dla zawodników z al. Piłsudskiego. Ostatecznie skończyło się na 5:2. Imponujący powrót Robaka, jaka szkoda, że nie mógł grać od początku tego sezonu.
Widzew Łódź – Śląsk Wrocław 5:2 (1:1)
Gole: 28. (k), 48., 76. Robak, 70., 72. Sernas (Widzew) – 32. Ćwielong, 89. Sobota (Śląsk)
Widzew: Mielcarz – Broź, Ukah, Szymanek, Dudu Paraíba, Oziębała (65. Grischok), Bruno Pinheiro, Panka, Lisowski (46. Grzelczak), Marcin Robak (86. Łukasz Grzeszczyk), Sernas.
Śląsk: Kelemen – Celeban, Pawelec, Spahić, Wołczek, Ćwielong (74. Sobota), Kaźmierczak, Mila, Madej (82. Gancarczyk), Omar Díaz, Sotirović.