W ogniu pytań: Jakub Koźba (Power of Trinity)
Zaczynał od bycia MC w formacji, która spopularyzowała w Polsce drum&bass. Teraz daje popis swoich umiejętności wokalnych w zespole skutecznie łączącym reggae z mocnym brzmieniem rocka. Dziś w ogień pytań postawiony został Jakub Koźba – wokalista zespołu Power of Trinity.
Kuba Koźba był członkiem legendarnej już formacji Sonic Trip. Grupę tworzyło głównie trzech didżejów i producentów: Infinity, Exwookie, Nobis, oraz wokalista MC I. Sonic Trip uchodzi za skład, który wypromował w Polsce drum&bass. Warto wspomnieć, że to właśnie oni, na początku 2000 roku, wydali pierwszą w Polsce didżejską płytę winylową pt. Darkside/Voyage. Grali na ponad czterystu imprezach nie tylko w Polsce, ale i na świecie, m.in. na łódzkiej Paradzie Wolności. Kuba oprócz udzielania się w Sonic Trip, śpiewał również w zespole Zbigniewa Hołdysa – Kosmos, a także przez rok był członkiem rockowego składu Moffovia, po czym w 2001 roku dołączył do zespołu Power of Trinity.
Power of Trinity to mieszający reggae z rockiem zespół, który narodził się w 1996 roku w Koluszkach. Na przełom w działalności członkowie grupy musieli kilka lat poczekać, a dokładniej do momentu, kiedy to wygrali przegląd muzyki rockowej Młode Wilki. Rebelia 2005 w warszawskim klubie Stodoła. Dwa lata później, nakładem S.P. Records ukazała się debiutancka płyta Power of Trinity – 11. Jesienią ubiegłego roku doczekali się drugiej płyty – Loccomotiv, wydanej przez MJM Music. Obecny skład zespołu tworzą: Jakub Koźba (wokal), Łukasz Cyprys (gitara), Krzysztof Grudziński (bas) i Grzegorz Graczyk (bębny).
W dzieciństwie chciałem zostać… Jubilerem.
Ksywka z lat szkolnych… Magik, bo rzucałem do kosza hakiem…
Zespół, którego nałogowo słuchałem jako nastolatek… Depeche Mode.
O tym, że muzyka będzie moim pomysłem na życie zdecydowałem… w liceum, a przekonałem się na studiach.
Jeśli nie wyszłoby mi z muzyką to zapewne dziś byłbym… na pewno nie w Polsce. Wiódłbym spokojne życie i surfował.
Podróżując w busie podczas trasy koncertowej czas najchętniej spędzam… przy książce i poduszce.
Mój sposób na przedkoncertowy stres… Zrobić porządną próbę dźwięku.
Najdziwniejsze zdarzenie, które przytrafiło mi się podczas koncertu… Kiedyś na jakiejś imprezie motocyklowej Pan w połowie koncertu mnie przeprosił, zabrał mikrofon i… zapowiedział striptizerki 😉
Ciekawa anegdotka z fan(k)ami w tle, wzięta z życia koncertowego mojego zespołu… Fajne są sytuacje, kiedy małe dzieciaki śpiewają nasze piosenki. Ubaw po pachy 🙂
W wywiadach najbardziej nie lubię być pytany o… nazwę zespołu.
Muzyczne przeżycie, które zapamiętam na długo… 35 tysięcy narodu na Kortowiadzie i pierwsze rzędy śpiewające równo ze mną piosenki – bezcenne.
Płyta od której przez długi czas nie potrafiłem się uwolnić… Roots, Rock, Riot – Skindred.
Moje muzyczne guru… Mike Patton, Bob Marley, Sting, Chris Cornell i wielu innych 🙂
W kobietach najbardziej pociągają mnie… poczucie humoru i oczy.
Mój sprawdzony sposób na zaimponowanie kobiecie… Piosenka Sinatry, hehe, a tak na serio to nie wiem.
Gdybym przez jeden dzień mógł być kobietą to chciałbym być… Wolę być facetem, ale jeśli musiałbym być kobietą, to jakąś fajną afroamerykanką z super wokalem, np. Lauryn Hill 😉
W ludziach najbardziej irytuje mnie… Brak tolerancji, pseudomiłosierdzie chrześcijańskie, zawiść i brak poczucia humoru.
Cecha, którą cenię u innych, a której sam nie posiadam… Punktualność.
Nie mógłbym żyć bez… słońca i wody.
Nigdy nie potrafię sobie odmówić… słodyczy. Zwłaszcza wieczorem, kiedy szczególnie nie powinienem ich jeść.
Kiedy mam wszystkiego dosyć to… idę na basen, (bez tego też).
Chciałbym w sobie zmienić /w wyglądzie lub charakterze/… skłonność do fajek.
Danie/słodycz, którym potrafię się delektować bez końca… Owoce morza /wafelki w czekoladzie.
Łódzki klub, który ma w sobie to coś… La Strada, Chenko – ze względu na klimat i ludzi.
Będąc w Łodzi koniecznie trzeba odwiedzić… Księży Młyn, stację Radegast.
/fot. Gosia Wojna, www.gosiawojna.pl
Jakie Sonic Trip jaki MC I?
Jakie Sonic Trip?
hmm tu Jakub wspomina o byciu MC w Sonic Trip: http://muzyka.wp.pl/interviewId,638967,title,Od-pierwszej-plyty-nieco-wydoroslelismy-rozmowa-z-Power-of-Trinity,wywiad.html?ticaid=1ebc7
i tu w wywiadzie o tym wspomina: http://www.stodola.pl/archiwum/archiwum/power-of-trinity—wywiad.html
Co to za bzdury? Kuba jako Mc I? To by się Pingiel w….ł 🙂 Oboje są faktycznie może odrobinę do siebie podobnie ale bez jaj…
Dla autora 2, za pisanie głupot i (-) za ignorancję…że też nawet nie chciało Ci się człowieku sprawdzić czy te bzdury to prawda…
HAhaha no przeczytałem wp.pl….Jego autor jest głupi podobnie jak autor tego tekstu, Mono w Sonic Trip? No ciekawe, nie wierzę by Kuba walnął taki tekst, jest po prostu za mądry i zna scenę :
spokojnie, wiemy o co chodzi – czekamy na odpowiedź Jakuba, a propos zarzutów, że nie występował w Sonic Trip – jak tylko odpowie zweryfikujemy to na stronie
przy okazji kolejne linki do jego wypowiedzi dot. jego występów w Sonic Trip:
http://cjg.gazeta.pl/CJG_Lodz/1,104404,10758122,Power_of_Trinity__milosc_w_pociagach__wolnosc_na_paradach.html?utm_source=facebook.com&utm_medium=SM&utm_campaign=FB_%C5%81%C3%B3d%C5%BA_CJG
http://www.fabrykazespolow.pl/wywiady-z-zespolami/7043-muzyka-drogi-pewnie-jak-w-domrym-westernie-wywiad-z-power-of-trinity
w necie jest jeszcze kilkadziesiąt wzmianek o jego występach więc nie wiem, kto się myśli – pomylił – puścił plotkę. Sam zainteresowany odpowie i będziemy wiedzieć