Tres Botellas De La Leche /rock, melodramatic popular song, alternativ/

Skompletowawszy skład czterej kolegowie rozpoczęli próby na ulicy Brzeźnej. Pozostała tylko kwestia nazwy, o którą zatroszczyli się tedzik wraz z Mariachim: TRES BOTELLAS DE LA LECHE to efekt ich wspólnego wieczoru przy ulubionym serialu kryminalnym, Na Wspólnej. Granie szło coraz lepiej i lepiej, a na próbach pojawiali się niezapowiadani goście – począwszy od nietrzeźwawych Stróżów Obiektu, skończywszy na pracownikach firm sąsiadujących z salą prób. Wszyscy oni z upodobaniem kontemplowali poczynania naszych małych urwipołciów.
Z inicjatywy Garbowskiego Grzegorza doszło w końcu do pierwszych koncertów, a po nich drugich i nawet trzecich. I choć te pierwsze wypadały różnie, publiczność zawsze wykazywała zainteresowanie tym, co dzieje się na scenie, do końca obserwując występujących muzyków. Po pewnym czasie tedzik uznał, iż potrzebuje mentalno-instrumentalnego wsparcia, które zmaterializowało się w postaci Artysty Znanego Jako Pył. Ten, skuszony życiem rockmena i niemożliwymi do spełnienia obietnicami zrezygnował z wygodnego życia Całodobowego Lenia i tym sposobem TBDLL – już w pięcioosobowym składzie – zagrało kilka dobrych koncertów.
W 2009 roku szeregi mleczarzy rozszerzyły się ponownie. Po jednym z udanych występów pewna młoda dama zaoferowała, że „załatwi” koncert „tam gdzie nas jeszcze nie było”. Choć z pewną dozą niewiary mleczarze przystali na rzuconą propozycję. Na efekty nie trzeba było długo czekać – owa młoda dama, czyli Ola, okazała się wybitnie przedsiębiorcza i mimo braku porządnych nagrań demonstracyjnych wcisnęła TBDLL m.in. w charakterze supportu zespołu Negatyw i spowodowała, że w pierwszej połowie roku zespół stał się bardzo aktywny koncertowo. A jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa…
Więcej o zespole:
5 marca zespół Tres Botellas De La Leche wystąpi w Kinie Cytryna{jcomments on}
Byłem na ich koncercie już (chyba w Ironie) nieźle grają chłopaki, myślę ze warto iść:)