Listy do Julii – recenzja
Agata Jędrzejewska
/ 13 czerwca 2010
Banał goni banał. Tandetny Harlekin przełożony na wielki ekran. Filmu nie ratuje nawet piękna twarzyczka Amandy Seyfried w roli głównej.
Banał goni banał. Tandetny Harlekin przełożony na wielki ekran. Filmu nie ratuje nawet piękna twarzyczka Amandy Seyfried w roli głównej.