Streetdance 3D – recenzja

Droga do finału nie jest usłana różami. Po serii nieudanych przedsięwzięć ekipa traci salę i tym samym możliwość regularnego trenowania. Z pomocą przychodzi Helena (w tej roli znakomita Charlotte Rampling) dyrektorka szkoły baletowej. Oczarowana talentem i determinacją młodych tancerzy udostępnia im salę do ćwiczeń pod warunkiem, że wezmą do zespołu jej studentów. We współpracy widzi ona szansę na rozwój tancerzy i udoskonalenie ich umiejętności.
Połączenie dwóch przeciwnych stylów daje mieszankę wybuchową. Wraz z upływem czasu tancerze nabierają pewności siebie i przekonują się do nowych technik.Czy jednak elementy baletu spodobają się widzom na mistrzostwach StreetDance i jak ekipa poradzi sobie z faworyzowaną grupą Jaya’a?
Na te pytania znajdziecie odpowiedź wybierając się do kina. Niestety filmowi „Streetdance” nie pomogło nawet 3D. Fabuła jest żywcem ściągnięta ze „Step Up”, a koniec filmu jest wiadomy już na początku. Obraz ten nie zaskakuje, a wręcz nudzi.
Taniec, który buduje film właściwie nie robi wrażenia na widzach, a utwory dobrane do poszczególnych scen są całkowicie niepopularne – Ndubz, Tinchy Stryder, Wylie, Chipmunk. Fanom filmów tanecznych radzimy zostać w domu, lub jeszcze raz obejrzeć którąś z części „Step Up” – przynajmniej nie uśniecie.
{jumi [media/reklama.htm]}
Mi sie podobaja wszystkie czesci…
jestem fanka Step Up.
calkowicie nie zgadzam sie z ta recencja.
to, że w filmie znajduja sie piosenki nie znane sprawia, ze film jest jeszcze ciekawszy, poniewaz kawalki sa naprawde fajne.
a co do tanca .. jest naprawde dobry. ; ) znam sie na tym troche bo sama tancze.
fabula filmu, faktycznie nie jest zaskakujaca, ale film wg mnie i tak jest godny obejrzenia go w kinie,
pozdrawiam
Czy jakikolwiek film o tańcu może być godny obejrzenia? Nie oszukujmy się.
jeżeli dla kogos taniec jest pasja, to tak
Zgadzam się z Olka co do opini o filmie. Byłem z dziewczyną w kinie praha w warszawie i zarówno jej jak i mi film się bardzo podobał. Uważam że jest to jeden z lepszych filmów o tańcu.
Film jest super!! Oglądałam go 4 razy w tym 3 w kinie i mam ochotę na jeszcze!! Polecam.:)
Noo jest zajebisty !
Ty maciek !
Nie wierz co tarcisz głombie !
Nie wypowiadaj sie na temat czegoś czego nawet w stanie nie njesteś doświadczyć .. Boo pomyślmy jaki ciuuull pisze takie bzdury o tańcu i filmie pełnnym pasjii i determinacjiii
Żal kolego ; /
Jak nauczysz się pisać i myśleć, to możemy porozmawiać wówczas o kinematografii.
Moim zdaniem, nie ma sensu oglądać filmów o tańcu bo każdy jest praiwe taki sam.
myślę, ze ludzie interesujący się tancem nie chodza do kina aby zobaczyc wymyslona historie o dwójce ludzi , ktorzy tancza tylko chodzą po to aby zobaczyc show taneczne, choreografie, ruchy ludzi, ich feeling w ciele. Poza tym filmy te po czesci pokazauja kulture taneczna, to co jest przedstawiomne nie jest przeciez z kosmosu. Filmy tego rodzaju ukazuja rowniez to, ze droga do sukcesu nie jest wyslana rozami, ze trzeba bardzo ciezko pracowac na dobre wyniki.
Moim zdaniem film Street Dance jest bardzo ciekawy. Oglądam go codziennie i nie mogę się nadziwić co ci ludzie potrafią, Oglądałam również Step Up, ale tam to dopiero można było zasnąć, oglądałam przez 2 minuty i zasnęłam. Nie zgadzam się z treścią recenzji. 8)
[quote name=”Maciek”]Czy jakikolwiek film o tańcu może być godny obejrzenia? Nie oszukujmy się.[/quote]
Czy ty wgl tańczysz?? Dam się założyć, że nie, więc nie pisz takich rzeczy skoro nie wiesz jaka to przyjemność tańczyć…