Najpierw wychodzi z psem, a potem się kąpie. Nie wycina drzew, a w wolnym czasie obowiązkowo przebywa na wypasie. Artysta, którego nie sposób zaszufladkować. Mimo tego, że jego twórczość plasuje się na granicy kiczu, na koncertach porywa tłumy. W dzisiejszym W ogniu pytań nie kto inny jak… Elektryczny Węgorz. Szaleeeństwooo!
Elektryczny Węgorz to jednoosobowy, jedyny w swoim rodzaju projekt, obecny na łódzkiej scenie muzycznej od roku 2002. Jego piosenki to melodyjne, elektroniczne dźwięki, połączone z rymowanymi, najczęściej żartobliwymi historyjkami. Na koncie ma osiem płyt, ostatnia – Uwolnić Węgorza, pojawiła się na rynku w roku 2010. Oprócz pisania tektów i tworzenia muzyki, Węgorz zajmuje się również produkcją i realizacją nagrań w swoim domowym Plastik Studio.
Elektryczny Węgorz współpracował z Balbiną Bruszewską. Nagrał piosenki, a nawet pojawił się na ekranie w stworzonym przez nią i wielokrotnie nagradzanym animowanym dokumencie Miasto Płynie. Wspólnie z Bruszewską zrealizował też teledysk do protest songu Uszatek, który powstał w obronie łódzkiego studia SE-MA-FOR. W roku 2008 piosenką Jestem Komiksowy promował 19. Międzynarodowy Festiwal Komiksu i Gier w Łodzi. Rok 2010 przyniósł mu nagrodę Punkt dla Łodzi, w kategorii Twórcze Szaleństwo za „Autentycznie alternatywną twórczość”.
W dzieciństwie chciałem zostać… kierowcą rajdowym.
Ksywka z lat szkolnych… Krawiec, (od nazwiska).
Zespół/artysta, którego nałogowo słuchałem jako nastolatek… Kris Kross.
O tym, że muzyka będzie moim pomysłem na życie zdecydowałem… oglądając program Clipol na TVP2.
Jeśli nie wyszłoby mi z muzyką to zapewne dziś zajmowałbym się… okrążaniem Ziemi.
Podróżując w busie podczas trasy koncertowej czas najchętniej spędzam na… słuchaniu muzyki.
Mój sposób na przedkoncertowy stres… sen.
Najdziwniejsze zdarzenie, które przytrafiło mi się podczas koncertu… to, że je gram, samo w sobie jest dziwne.
Ciekawa anegdotka z fan(k)ami w tle, wzięta z życia koncertowego mojego zespołu… Ciekawe są reakcje ludzi, którzy będąc na koncercie słyszą mnie po raz pierwszy i najpierw stoją i się śmieją, a potem widzę jak szaleją pod sceną.
W wywiadach najbardziej nie lubię być pytany o to… skąd taka nazwa.
Muzyczne przeżycie, które zapamiętam na długo… Mój pierwszy koncert i ten w przejściu podziemnym przy Centralu.
Płyta od której przez długi czas nie potrafiłem się uwolnić… Brat Juzef i Ninja Commando 5 Nagłego Ataku Spawacza.
Moje muzyczne guru… Józek Depta i jego wersja piosenki Kim Wilde House of Salome.
W kobietach najbardziej pociąga mnie… domatorstwo.
Mój sprawdzony sposób na zaimponowanie kobiecie… to moja tajemnica.
Gdybym przez jeden dzień mógł być kobietą to chciałbym być… ponownie sobą.
W ludziach najbardziej irytuje mnie… wyniosłość i pogarda.
Cecha, którą cenię u innych, a której sam nie posiadam… pracowitość.
Nie mógłbym żyć bez… muzyki, rodziny, przyjaciół i komputera.
Nigdy nie potrafię sobie odmówić… piwa przy grillowaniu.
Kiedy mam wszystkiego dosyć to… oglądam filmy.
Chciałbym w sobie zmienić /w wyglądzie lub charakterze/… masę, siłę, rzeźbę.
Danie/słodycz, którym potrafię się delektować bez końca… naleśniki w każdej postaci.
Łódzki klub, który ma w sobie to coś… Jazzga i Bagdad Cafe, bo je lubię.
Będąc w Łodzi koniecznie trzeba odwiedzić… znajomych.
/fot. Marcin Bałczewski
2 komentarze
Rzeczywiście Elektryczny Węgorz to naturalnie nietuzinkowa osoba i choć prawdą jest, że nienawidzę muzyki elektrycznej, przy Węgorzu bawię się ekstra! Duży plus! 😆
Odnośnie ostatniego pytania, a bardziej odpowiedzi… Serdecznie zapraszany na naleśniki… =)