Power of Trinity, zwycięzcy plebiscytu „Gazety Co Jest Grane” na Łódzką Płytę Roku 2011, zagrali w sobotę, 21 kwietnia koncert w klubie Wytwórnia. Była to pierwsza od niespełna pięciu miesięcy okazja do posłuchania ich na żywo w Łodzi. Występ Powerów poprzedziły koncerty grup The Washing Machine oraz Upside Down.
Zaczęli najmłodsi, czyli czwórka rockowych buntowników z The Washing Machine. Ubiegłoroczni debiutanci konsekwentnie prą do przodu i nie dają o sobie zapomnieć dzięki licznym koncertom (ostatnio w Łodzi grali 30 marca, ponownie pojawią się już 19 maja). Washing Machine powoli budują sobie wizerunek zespołu, który na koncertach nigdy nie zawodzi. W Wytwórni mieli do dyspozycji niespełna 40 minut czasu scenicznego, a i tak udało im się zaserwować porządnego, muzycznego kopa. Oprócz kilku kawałków z Into the Sun, m.in. Made a mistake, The Hallow i Alright, który zadedykowali grupie Myslovitz, tradycyjnie już wpletli w set utwór Wszystko, zaaranżowany do wiersza Tuwima. Od Pralek emanuje młodzieńcza energia i niesamowita radość grania. Oby towarzyszyły im jeszcze przez długie lata.
Jako drugi na scenie pojawił się bydgoski zespół Upside Down. Na wstępie wokalista zapowiedział, że tego wieczoru zagrają dużo nowych utworów, co też zrobili. Grupa prezentuje mieszankę punk rocka i hardcore’u i jak można było zauważyć, ma tendencję do nadawania piosenkom wymownych tytułów. W Wytwórni zagrali m.in. takie utwory jak: Krasnal ogrodowy, Homofobia, Historia radzieckiej telewizji, czy Kac. Pojawiło się kilka piosenek zaśpiewanych w języku angielskim, co nie było zbyt fortunnym pomysłem, bo akcent wokalisty pozostawiał wiele do życzenia. Widać było, że sporo osób z wytęsknieniem wyczekiwało końca tej punkrockowej łupanki, więc kiedy wokalista powiedział „Zbliżamy się do końca”, wielu słuchaczy odetchnęło z ulgą. Niestety nadzieja na rychły koniec okazała się płonna. Po wspomnianej zapowiedzi grupa zagrała jeszcze sześć (!) utworów i dopiero opuściła scenę.
Gwiazdy wieczoru pojawiły się na scenie kilka minut po 21. Powerzy zaczęli od krótkiego intro, które wybrzmiało w półmroku, a potem machina ruszyła. Power of Trinity są w trasie promującej ich drugą płytę Loccomotiv, która przyniosła im ogólnopolską sławę. Jak nikt inny potrafią łączyć rockowe brzmienia z dźwiękami reggae i elementami dubstepu. Łódzcy fani powinni czuć się docenieni. Muzycy zagrali 90-minutowy zestaw piosenek z pierwszej i drugiej płyty. Pojawił się też cover – Million Dolar Love, z repertuaru Dub War. Z Loccomotiv w secie zagościły m.in. Babilon, Ding Dong, Luxtorpeda, Wagonowa Love, do której jak wspomniał Kuba Koźba teledysk przygotowuje Krzysztof Ostrowski – wokalista Cool Kids of Death oraz oczywiście najgoręcej przyjęte Chodź ze mną. Publiczność podrygiwała w rytm piosenek, czasem wtórowała wokaliście i nie pozwoliła zespołowi zbyt szybko zniknąć za sceną. Były aż dwa bisy. Na drugi muzycy zagrali ponownie Chodź ze mną, tym razem jednak pierwszą połowę w wersji akustycznej, drugą zaś w elektrycznej. Było to doskonałe zwieńczenie bardzo udanego koncertu.
The Washing Machine:
- The Washing Machine w Wytwórni
- The Washing Machine w Wytwórni
- The Washing Machine w Wytwórni
- The Washing Machine w Wytwórni
- The Washing Machine w Wytwórni
- The Washing Machine w Wytwórni
- The Washing Machine w Wytwórni
- The Washing Machine w Wytwórni
- The Washing Machine w Wytwórni
- The Washing Machine w Wytwórni
Upside Down:
- Upside Down w Wytwórni
- Upside Down w Wytwórni
- Upside Down w Wytwórni
- Upside Down w Wytwórni
- Upside Down w Wytwórni
- Upside Down w Wytwórni
- Upside Down w Wytwórni
- Upside Down w Wytwórni
- Upside Down w Wytwórni
- Upside Down w Wytwórni
- Upside Down w Wytwórni
- Upside Down w Wytwórni
- Upside Down w Wytwórni
Power of Trinity:
- Power of Trinity w Wytwórni
- Power of Trinity w Wytwórni
- Power of Trinity w Wytwórni
- Power of Trinity w Wytwórni
- Power of Trinity w Wytwórni
- Power of Trinity w Wytwórni
- Power of Trinity w Wytwórni
- Power of Trinity w Wytwórni
- Power of Trinity w Wytwórni
- Power of Trinity w Wytwórni
- Power of Trinity w Wytwórni
- Power of Trinity w Wytwórni
- Power of Trinity w Wytwórni
- Power of Trinity w Wytwórni
- Power of Trinity w Wytwórni
- Power of Trinity w Wytwórni
- Power of Trinity w Wytwórni
/fot. Gosia Wojna, www.gosiawojna.pl
Zobacz także:
– Into The Sun Tour: The Washing Machine koncertuje!
– Łódzka Płyta Roku 2011 – finał w Bagdad Cafe (foto)
– The Washing Machine i Psychocukier zagrali w Stereo Krogs (foto)
– Widzewska Jesień Muzyczna 2011 – finał w Dekompresji (foto)
– W ogniu pytań: Jakub Koźba (Power of Trinity)
1 Komentarz
A ja myślę, iż jak to określił Autor artykułu: punkrockowa łupanka była dużo ciekawsza i energetyczna niż młodzieńcza energia Pralek. Teksty głównie śpiewane w języku angielskim, może i śpiewane z dobrym akcentem ale za to Mało ambitne niestety porażały nudą.