
Jednak dobrze przyrządzona kaczuszka w chińskiej, czy francuskiej restauracji wywoływała u mnie uczucie sytości i zadowolenia. Jako, że wszystko co mi zasmakuje musi być wypróbowane, z okazji nowego 2011 roku, postanowiłam wypróbować obiecujący przepis na kaczkę.
Tym razem nie obyło się bez dramatu… gdyby Łódź na widelcu nadawana była w telewizji, moja nagła rezygnacja z sosu znalazłaby się w bloku „tuż po przerwie”. W pierwszej odsłonie złapałam sos z czosnkiem, cytryną i sosem sojowym i… choć kocham czosnek, tym razem po prostu był nie do zniesienia.

Mam nadzieję, że znajdzie się kilku entuzjastów, odważnych ludzi kuchni, którzy zaszaleją i podadzą wraz ze mną w pierwszych dniach Nowego Roku kaczkę w pomarańczach zamiast schabu ze śliwką.
Składniki: 1 kaczka Sos: biały sznurek |
Najpierw zabieram sie za dokładne mycie kaczki i ewentualną depilację jesli takiej dodatkowo wymaga, niestety moja miała kilka wlosków pozostawionych więc… musiałam przeprowadzic niewdzieczną brazylianę... Umyta i wysuszona przechodzi kolejne zabiegi. Nakłuwam nożem grubą skórę aby podczas pieczenia tluszcz mial którędy uciekac. Wyżyjmy się więc za wszystkie czasy i nie żałujmy sobie aby kanalików było jak najwięcej. Po chwili grozy nadchodzi czas na relaks i nacieram kaczkę solą, pieprzem, tymiankiem oraz papryką Otaczam ją starannie nie zapominając o wewnętrznej części. Do tak przygotowanej wkładam pociętą w ósemki pomarańczę oraz świeży tymianek. |
Tak przygotowana kaczka musi zostac dokładnie zasznurowana. Kolejne etapy starałam się umieścic na zdjeciach, mam nadzieje ze opis plus fotografie dadzą Wam jakieś wyobrażenie.

Tak obezwładniona posypuje i dokładnie wcieram łyżeczką mąki ziemniaczanej (bądź skrobii), która sprawi że kaczka bedzie miała chrupiącą skórkę.
Do upieczenia kaczki potrzebna bedzie duza blacha oraz ruszt, badz inny sprzęt o wlasciwościach girlla. Blacha bedzie wsunięta nieco poniżej kaczki, naleję do niej wrzącej wody tak aby tluszcz nie zostal w potrawie ani nie rozchlapywał się po piecyku ale sączył się wprost na rozgrzaną wodę. W czasie pieczenia należy doglądac i dolewac to, co wyparuje.
Kładę kaczkę na ruszcie tuż nad kąpielą wodną i pieke w nagrzanym do 200C piekarniku okolo godziny. W tym czasie przygotuję sos. Do radelka wrzucam cukier oraz make kukurydziana i mieszam dokladnie. Na tarce ocieram skorke z pomaranczy i wyciskam z niej caly sok, do naturalnego soku dolewam sok z kartonu aby dopelnic do calej filizanki (ok 200ml), wlewam sok do cukru i podgrzewam powoli na ogniu. Kiedy sos jest cieply i zaczyna gęstniec dodaję otartą skórkę, szczyptę soli i pieprzu.

Nie zużywam całego ponieważ reszta będzie podana na stole.
Ja piekłam swoją tylko 2 godziny ponieważ zabieram ją ze sobą do domu, tam wyleży się jeszcze około godziny aby opuściła ją reszta tłuszczu. I wlaśnie po tym poznacie ze Wasza kaczka jest już gotowa. Będzie brązowa jak solariowa panna z demotów, chrupka i pachnąca.
Można podawać ją z ryżem ziemniaczkami, warzywami i… z czym Wam tylko przyjdzie do głowy.
Podkreślę jeszcze raz że ta na zdjęciu nie osiagnęła jeszcze prawidłowej opalenizny i odkroiłam kawalek aby pokazać ją w srodku.
Mam nadzieję, że będziecie jeść nie tylko wzorkiem ale rownież skusicie się na to wyzwanie tak jak i ja:)
Nie zniechęcajcie się też całym opisem, ponieważ nie ma z nią wiele pracy, kaczka „robi się sama”, pierwsza wersja sosu była fatalna, natomiast ten finalny jest fantastyczny i… gorąco Wam go polecam.
A więc do roboty kacze łasuchy, życzę Wam wszystkim radosnego i przesmacznego Nowego Roku!
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
5 komentarzy
Zrobiłam!!! Obiecałam mężowi po ślubie, że na 10 rocznicę ślubu dostanie pieczoną kaczkę, byłam wtedy wegetarianką a on uwielbiał kaczkę:) 7 lipca 2011 minęło 10 lat , znalazłam Pani przepis i postanowiłam, ze to jest to! Mąż zadowolony a mnie zachwycił efekt końcowy:)PYCHA!!!polecam bo sprawdzone. no i koniecznie nie omijajcie smarowania sosem Pani Małgosi bo daje świetny efekt 😉
Coz ja moge skometowac… WOW i tyle:) pozdrawiam autorke!
Rozpusta! Pyszna, aromatyczna i pieknie pkazana rozpusta!
Tak tak do kaczki ładujemy pomarancze ze skórką:)
kurza stopka, przepraszam, kacza 😉 takie rarytasy… z zawiązaniem to chyba nie taki problem,bo ćwiczyłam to już na galantynach i mięsach pieczonych (i nic się nie wysypało), ta pomarańcza do środka to ze skórką ma być? wygląda ekstrawagancko i pysznie 🙂