Moje idealne sobotnie przedpołudnie to wylegiwanie się na kanapie w towarzystwie świeżo parzonej kawy, pysznego śniadania, wygodnej pidżamy i moich weekendowych przyjaciół z ekranu.
Programy kulinarne relaksowały mnie od dziecka. Uwielbiam oglądać jak przygotowuje się jedzenie. Uspakajające szatkowanie, mieszanie, bulgotanie i skwierczenie odpręża moje zszargane pracą nerwy 🙂
Nic nie inspiruje do buszowania po kuchni jak łapczywe porcje Nigelli czy mój ulubiony program kulinarny No Reservations. Polecam zwłaszcza tę ostatnią pozycję! Kucharz z Nowego Jorku- Anthony Bourdain (opij z żołądkiem bez dna i mistrz ciętej riposty) jeżdżący po świecie i opychający się lokalną kuchnią.
Tak właśnie nie wychodząc z domu możemy smakować świat! Podążając tą teorią zapraszam dziś na wycieczkę objazdową! Pierwszy przystanek to Włochy, ponieważ przygotuję przepyszną, niezwykle aromatyczną oraz kusząco chrupiącą włoską przystawkę bruschettę.
W kąciku językoznawczym dodam, że czytamy brus’ketta broń Boże bruszetta!
W kolejnym kąciku „wiem co jem” wyjaśniam, że jest to grillowany chleb podawany we Włoszech najczęściej z oliwą z oliwek, pomidorami, rukolą, mozarellą , prosciutto itp. Najprostsza i pierwsza wersja pochodzi z okolic XV wieku. Oliwę z oliwek wytłaczano w wielkich kadziach, które znajdowały się w jeszcze większych pomieszczeniach, gdzie w rogu było zwykle małe ognisko. To właśnie na nim robotnicy podpiekali chleb, smarowali czosnkiem i zajadali polany oliwą z oliwek.
Którejś soboty podpatrzyłam jak Nigella podaje bruschette z nieco innymi składnikami i postanowiłam je również wypróbować. Dlatego właśnie kolejnym przystankiem będzie Liban. Obok włoskich pyszności użyję również arabskiej przystawki hummus (z polska humus). Jest to ciecierzyca gnieciona z oliwą, kminkiem, pastą sezamową, czosnkiem, solą i pieprzem oraz skrapiana odrobiną cytryny (choć ja wolę bezJ). Humus podawany jest z pitą bądź warzywami a my podamy go dziś z naszym pysznym chlebem.
Zahaczę również o Amerykę Południową używając dojrzałego, mięsistego awokado.
Kontynuując zdrowe i lekkie propozycje, polecam bruschette nie jako przystawkę, ale jako pyszny lunch w gorące dni. Będzie to idealna alternatywa dla gotujących zup czy parujących ziemniaków.
To, co położę na bruschetty to tylko propozycja i tak jak ja sięgnęłam po trosze do tego co sama jadłam we Włoszech i co zobaczyłam w TV zachęcam Was do inspirowania się mną i tym co sami zaobserwowaliście w świecie 🙂 Sardynki, tuńczyk, francuskie sery.. wszystko co egzotyczne sprawi, że zapomnicie na chwilę o obdrapanej ścianie kamienicy naprzeciwko. Starajcie się odejść nieco od typowej Polskiej lodówki.. śląska z oliwa oliwek.. fuj!
Składniki: 1 duży chleb ciabatta bądź bagietka 4 łyżki oliwy z oliwek 4 duże ząbki czosnku 1 łyżeczka ziół prowansalskich 3 średnie pomidory 1 kula mozarelli 1 dojrzałe awokado 1 puszka humus 1 garść rukoli 1 łyżeczka soku z cytryny lub limonki sól i pieprz |
Kroję chleb po skosie i układam na blachę do pieczenia. Do miseczki nalewam oliwę z oliwek i wsypuję do niej zioła. Smaruję każdy kawałek pieczywa pachnącą miksturą z dwóch stron. Wstawiam chleb do nagrzanego piekarnika do 220stopnii na około 5minut. Ma się jedynie zrumienić a nie upiec na wiór! ( oryginalnie chleb pieczony był na ogniu ale jeśli nie macie akurat paleniska w rogu swojej kuchni w czasach grilla możecie nawiązać nieco do pierwotnego sposobu, jeśli jednak nie macie też grilla a piecyk się popsuł można użyć tostera ). Kiedy chlebek rumieni się na złoto zabieram się do krojenia pozostałych składników. Pomidory i mozarellę siekam w drobną kostkę i wrzucam do oddzielnych miseczek. Do trzeciej miseczki wkładam miąższ avocado. Przecinam owoc wzdłuż osi pestki nożem i przekręcam dwie połówki w odwrotne strony i otwieram. Miąższ wyciągam łyżką, dodaję cytrynę, odrobinę soli i pieprzu i ucieram widelcem na domowe guacamole.
|
W czwartej miseczce ląduje humus z puszki a w piątej listki ostrej rukoli. Wyciągam chrupiące tosty i kuchnia nabiera aromatu oliwy i ziół. Obieram czosnek i nacieram nim każdy kawałek chleba. Jeśli mam gości rozkładam wszystko na stole dodając sól, pieprz oraz oliwę z oliwek, tak, aby każdy mógł stworzyć własne dzieło. Jeśli robię bruschetty na lunch, na pierwszej układam pomidora, rukolę, polewam odrobiną oliwy, posypuję solą i pieprzem. Na drugą nakładam pomidora z mozarellą i skrapiam oliwą solą i pieprzem. Tak samo przygotowuję bruschettę z humusem i tylko tę z awokado zostawiam bez przypraw i oliwy, ponieważ sam owoc jest wystarczająco przyprawiony i oleisty.
Banalnie prosty w przygotowaniu i niezwykle pyszny, zdrowy, lekki i pożywny posiłek, który polecam każdemu, kto ma ochotę odkryć coś więcej niż pajdę chleba z serem i kiełbasą! Składniki są pyszne i niedrogie. Wszystkie dostępne w łódzkich supermarketach, poza humusem, który można dostać w „Składzie towarów kolonialnych” przy Piotrkowskiej 82.
Smacznego!
I pamiętajcie, że jedzenie smakuje lepiej, jeśli dzielicie się nim z innymi!
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
{jcomments on}
7 komentarzy
wygląda przepysznie
a u mnie za oknem ptaszki śpiewają,słonko ma siłę,by przebić się przez chmury, mąż robi pyszne “kanapeczki”, kawa w ręku – czekamy z córką na śniadanko:) ech, błogie lenistwo przy sobocie :))
super stronka!!!
A dasz jakies swoje zdjecie?;)
Droga Dorotko, pyszne rzeczy zastaja nas w najmniej oczekiwanych sytuacjach zyciowych:) Moze powinnam robic zapowiedzic zakupowe na nastepny tydzien:)
Na stronie powinno być ostrzeżenie “Masz pustą lodówkę, właśnie próbujesz ignorować głód, nie wchodź tu, bo będzie tylko gorzej”.
Ostrzeżenia nie było idę szukać składników w lodówce. Rukoli nie ma, sałaty nie ma, oooo przed blokiem widziałam zieleniącą się trawę 😉
Rany! Jak to wszystko tutaj apetycznie wygląda!!!!! mniammmm..
“Questa bruschetta non e bruciata” 😉
Wygląda świetnie, w sam raz na wiosenne śnaidanie! 🙂