ŁKS Łódź – Stal Stalowa Wola 2:1

W meczu ze Stalą Stalową Wola, najsłabszą drużyną tego sezonu ŁKS nie pokazał nic ciekawego. Do strzelenia brami w 22 minucie na boisku wiało nudą. Dopiero gol Gikiewicza ożywił nieco spotkanie.
ŁKS rozpoczął atakować i podwyższyć prowadzenie. Dobrą szansę miał Balaz, jednak po strzale z rzutu wolnego obrońcy ŁKS z opresji wybawił Stal bramkarz Zarzycki. Stal dobrą szansę miała niespełna piętnaście minut przed zakończeniem pierwszej połowy na szczęście po strzale Litwiniuka dobrze zachowała się Wyparło.
W drugiej połowie przez dwadzieścia minut gospodarze praktycznie nie schodzili z połowy Stali. Znowu szanse mieli Gikiewicz i Kujawa. Potem coraz bardziej mecz osiadł i zespoły myślały bardziej o zakończeniu spotkania. W 84 minucie przytomnie zachował się Madejski i Mowlik podwyższył na dwa do zera. Goście w doliczonym czasie gry strzelili honorową bramkę po strzale Szymiczka. ŁKS wygrał 2:1 z ostatnią drużyną 1 ligi, w której pozostanie co najmniej jeszcze sezon.
ŁKS Łódź – Stal Stalowa Wola 2:1 (1:0)
Gole: 22. Gikiewicz, 84. Mowlik (ŁKS) – 90. Szymiczek (Stal)