Jestem miłością – recenzja

Historia skupia się jednak na Emmie, Rosjance, pani domu. Piękna i szlachetna kobieta ukazuje nam życie spokojne, poukładane i pozornie szczęśliwe. Szczęśliwe aż do momentu, kiedy w progu jej domu pojawia się młody kucharz, Antonio, przyjaciel najstarszego syna. Antonio jest charyzmatycznym, pełnym pasji dla gotowania i wesołym młodzieńcem, który szybko zdobywa przychylność rodziny Reccich. I to właśnie on rozbudza w Emmie uśpione żądze i namiętności, a potajemny romans szybko prowadzi do tragedii, która dotyka każdego członka rodziny.
Film zachwyca wspaniałymi zdjęciami malowniczych zakątków Mediolanu, Londynu, Nicei i San Remo. Na szczególną uwagę zasługują obrazy jedzenia. Potrawy przygotowywane przez Antonio stanowią istotny element filmowego krajobrazu, a scena, ukazująca smakową rozkosz przeżywaną przez Emmę przy jedzeniu podanych przez chłopaka krewetek na długo pozostaje w pamięci widza. Dodając do tego doskonale komponującą się z pięknem przyrody i architektury muzykę film staje się prawdziwą ucztą dla oka i ucha.