Deep Purple w Atlas Arenie (foto)
Legenda rocka, zespół Deep Purple wystąpił 23 maja w Atlas Arenie. Muzycy prawdopodobnie po raz ostatni zaprezentowali się łódzkiej publiczności, ponieważ krążkiem „inFinite” i trasą koncertową „The Long Goodbye Tour” żegnają się ze sceną.
Zanim jednak nastała oczekiwana godzina 21:10 na scenie pojawiła się kanadyjska formacja Monster Truck. Choć grupa istnieje dopiero od 2009 roku wybrzmiewa klasycznym rockiem z lat 70-80 z domieszką nieco nowszego grunge. Zespół ma na swoim koncie dwie EP-ki: 'Monster Truck’ (2010) i 'The Brown’ (2011), a także wydane w 2013 roku album 'Furiosity’ i w 2016 'Sittin’ Heavy’.
Po trzydziestominutowej przerwie nastał czas na upragnione Deep Purple. Zaczęło się od „Time for Bedlam” z najnowszego krażka, a także „Fireball” i „Bloodsucker”. W trakcie koncertu pojawiło się sporo innych kawałków z „InFinite” – „Johnny’s Band”, „Birds of Prey”, „The Surprising”. Oczywiście nie mogło zabraknąć nieśmiertelnych „Smoke on the Water”, „Hush”, „Strange Kind of Woman” czy „Black Night”.
Deep Purple jak większość „dinozaurów sceny” są profesjonalistami w każdym calu. Ich występy pozbawione są prawdziwej, chociaż może wydawać się inaczej, improwizacji, każdy element jest prefekcynie wyreżyserowany – od nieśmiertelnych sołowek Dona Aireya, aż do słów wypowiedzianych w stronę publiczności.przez Iana Gilliana.
Brytyjczycy nie zawiedli publiczności, zaprezentowali kawał solidnego rocka pozbawionego współczesnych naleciałości – muzykę bliższą artystycznej klasyce, niż rozczłonkowanego, trzyminutowego hitu. Przy „najgłośniejszym zespole świata” bawiło się około dziesięc tysięcy publiczności. Na zakończenie pozostaje pytanie – czy na pewno muzycy Deep Purple będą dobrze czuć się na emeryturze, a może za kilka lat usłyszymy ich w trakcie „tournee reaktywacja”.
Zobacz także:
– Slash w Atlas Arenie – relacja (foto)
– Judas Priest w Atlas Arenie (foto)
– Impact Festival 2014 – dzień 2 (foto)